Komentarze: 1
Ale dzisiaj przemarzłam. No,ale jak tylko wrociłam czekał na mnie gorący obiadek. Nareszcie sie z mamą pogodziłam. Jakoś milej jest w domu. Rodzice sie dowiedzieli od ciotki o Darku. Kazali do Nigo zadzownic. Dzisiaj postanowiłam to zrobic.... Nie wiem jak teraz mam z Nim rozmawiac. Niby jest mi tak bliski, ale przeciez to przeszłosc.... boję sie tej rozmowy, ale juz nie ma odwrotu, umowilam sie z Jego siostrą, ze ma Go przytrzymac w domu. Ciekawa jestem czy w ogole bedzie chciał rozmawiac...?!
Jejku nie wiem czy to przez te wszystkie problemy, co miałam ostatnio, ale zaczełam wiecej jesc....duzo wiecej :PP No i mi sie lekko przytyło :( Hmmm.... miałam od dzisiaj sie odchudzac, ale Mikołaj za dużo słodkosci mi przyniosł no i przeciez nie bedą lezały !? jeszcze sie przeterminują.... :PP No wiec ...yyy... połowy już nie ma. Mama jak zobaczyła ile ja potrafię zjesc (i sie przy tym nie zasłodzic) to zapytała przerazona czy w ciazy nie jestem... yyy.... sama chciałabym to wiedziec :PP
Oczywiscie zartuję :-) nie jestem w ciązy :-) wieczorkiem jeszcze cos skrobnę :-)