Archiwum styczeń 2003


sty 15 2003 idzie ktos na wino?
Komentarze: 3

Dzisiejszy dzien dal mi duzo do myslenia... Ostatnie dni byly dla mnie bardzo ciezkie, a dokladnie chodzi mi o noc z 12 na 13 stycznia. Bede tą date pamietac do konca zycia. Chyba tylko Basia wie dlaczego i niech tak zostanie. Ostatnio a wlasciwie od 1 stycznia mialam jakiegos dola, dzisiaj postanowilam to zmienic! bez sensu tak siedziec i rozmyslac czy dobrze postąpilam. Nie wazne, zaczynam nadrobic te 2 tyg. , przez ktore prawie wogole sie nie smialam. No dobra, zaczne sie cieszyc jak ktos sie jutro ze mną umowi na wino!  :P  ktos jest chetny?!

kasss : :
sty 13 2003 12.01.03 .. :((
Komentarze: 2

Powiedzialabym ze jest juz wszystko dobrze, ale chyba dzisiajeszy dzien zostanie mi w pamiecie do konca zycia :(  nie bede ten dzien milo wspominac, ale coz zdaza sie...   No wiec w sobote wybralam sie z Celka na Gaj (to taka wies) zeby kolegow odwiedzic :P  Szczerze powiem, ze nie bardzo mi sie chcialo jechac, ale sie oplacalo. Wieczor byl bardzo mily.. szczegolnie ... albo nie, to dla siebie zostawie :P  Dzisiaj WOSP. Jak to zwykle bywa popilysmy z Celka no i sobie spiewalysmy, podrywalysmy wolontariuszy, ale warto bylo bo duzo serduszek dostalysmy :P Potem odwiedzilysmy Pawla w pracy, potem Piotrka , Rona i wogole duzo osob z sylwka spotkalysmy :-)  Najgorsze jest to ze spotkalam kilka osob ze szkoly , az nie chce mi sie jutro isc bo znowu beda teksty typu: Znowu pilas!?  Moze jakos przezyje, najwyzej sobie pojde gdzies po matmie :-) Cos ostatnio nie chce mi sie nic mi sie tu pisac... ciagle to samo. Tak jak mi to dzisiaj napisla Basia, po najgorszej burzy przychodzi Slonce!  Cos mi w to trudno uwierzyc,
ale mam nardzieje, ze tak bedzie! No i chyba nareszcie powinnam tu wspomniec o chlopaku z netu. Moze i to glupio, ze tak mysle ale jezeli jest taki sam w realu jak na necie, to fajny z niego kolega! Dlugo juz z Nim rozmawiam i szczerze powiem, ze nie raz chcialam Mu dac ignora za samo to, ze jest dresiarzem (nie lubie dresiarzy). Przekonal mnie jednak, ze nie szata zdobi czlowieka! Nie mialam nigdy nic przeciwko nikomu, ale co do dresiarzy to serio poprostu ich nie znosze! No dobra, teraz jest jeden wyjatek :P No wiec chcialam Mu bardzo podziekowac, ze te wszystkie rozmowy i za to ze jest :-)  Dzieki Mareczku :-)   Oki koncze bo chyba spac mi sie chce. 

kasss : :
sty 08 2003 dalej źle ze mną jest
Komentarze: 3

Dawno nie pisałam, ale nie mam nastroju :-(  Wszystko mnie normalnie wqrza. Wczoraj bardzo się zawiodłam na rodzicach, ale mowi sie trudno. Ja im sie jeszcze odwdzieczę. Oni sie zachowuja jakby nigdy nic, ale wiedzą jak bardzo mnie zranili swoja decyzją. hmm... takaze w innych sprawach nie jest dobrze. Chodzi mi o moje serduszko. A wiec chyba zaczyna mi na kims zalezec, ale to nie jest pewne. Wiem tylko tyle, ze jak naszybciej musi mi minąc gdyz temu komus nie bardzo na mnie zalezy. Coś sie chyba dzieje, ze siedzę caly czas w domu rozmyslając o wszystkim. Musze sie gdzies wyrwac i zapomniec o klopotach, chociaz to nie bedzie takie proste.  Własnie wrociłam z praktyk i chyba pojde sie przespac. Qrde Ksiadz dzisiaj przychodzi do mnie a tak sie chciałam spotkac z Basią, bo musze z Nią pogadac. Bardzo potrzebuje teraz tych rozmow z Nią. Ona chyba zresztą widzi co się ostatnio ze mną dzieje :-(  Dobra nie bede marudzic, napiszę jak bedę w lepszym humorku :-)))

kasss : :
sty 07 2003 :(((((((
Komentarze: 3

Jest źle...

kasss : :
sty 05 2003 sylwek
Komentarze: 4

Musze cos tu w koncu napisac, bo tak tu pusto :(  No wiec moze zacznę od opisania Sylwestra. No wiec na początku poszłam do Basi i u Niej wyszykowałyśmy się. Nastepnie poszłysmy do Sebastiana złozyć Mu noworoczne zyczenia. Potem pojechałyśmy na Gaj, bo tam umowiłyśmy się ze Szczurkiem. Troche duzo nam czasu zostało wiec oby nie marznąc na przystanku poszłysmy na stacje benzynowa, tam napiłysmy się garacej czekalody i zjadłysmy ciasteczko :P  No i Basia jak to zwykle musiała cos zrobic wiec sie zaciela w toalecie. Myslalam, ze juz nie wyjdzie :D Na szczescie jakos wyszla i poszlysmy na przystanek, gdzie czekal Szczurek na nas. Niestety byl samochodem :( a przeciez mialam sobie poderwac kierowce autobusu :P No i wywiozł nas na jakąs wies gdzie same lasy wokoło. No ale weszlismy tam do domku Piotrka, gdzie wszyscy juz byli podpici :D My to szybko zaczelismy nadrabiac no i po dwudziestu minutach rozmawialismy ze wszystkimi jakbysmy sie znali, mimo ze widziałysmy tych ludzi pierwszy raz na oczy.
Trzeba było się zakręcić koło Dj Marka, aby puszczał takie piosenki jakie chcemy :-)  Wszystko było by super, gdyby nie fakt, ze było tam tak zimno :(  Na szczescie gdy sie tanczyło nie było tak tego czuc. Kłopoty się zaczeły jak bylismy juz zmeczeni i siedzielismy. Wtedy dopiero nie wytrzymałysmy i przebrałysmy sie w spodnie. Chociaz to mało pomogło :P  Wieczor się skonczył niewiadomo kiedy i nadszedł kac dla poniektorych :D  Mimo, ze trochę się bałam tam jechac nie załuję ze tam spedzilam tego Sylwestra. Wazne, ze Basią go spędziłam :-)
 

kasss : :