gru 06 2002

No nareszcie dzisiaj Mikołaj przyjdzie ;-)...


Komentarze: 1

Ale dzisiaj przemarzłam. No,ale jak tylko wrociłam czekał na mnie gorący obiadek. Nareszcie sie z mamą pogodziłam. Jakoś milej jest w domu. Rodzice sie dowiedzieli od ciotki o Darku. Kazali do Nigo zadzownic. Dzisiaj postanowiłam to zrobic....  Nie wiem jak teraz mam z Nim rozmawiac. Niby jest mi tak bliski, ale przeciez to przeszłosc....  boję sie tej rozmowy, ale juz nie ma odwrotu, umowilam sie z Jego siostrą, ze ma Go przytrzymac w domu. Ciekawa jestem czy w ogole bedzie chciał rozmawiac...?!
Jejku nie wiem czy to przez te wszystkie problemy, co miałam ostatnio, ale zaczełam wiecej jesc....duzo wiecej :PP  No i mi sie lekko przytyło :( Hmmm.... miałam od dzisiaj sie odchudzac, ale Mikołaj za dużo słodkosci mi przyniosł no i przeciez nie bedą lezały !? jeszcze sie przeterminują.... :PP  No wiec ...yyy... połowy już nie ma. Mama jak zobaczyła ile ja potrafię zjesc (i sie przy tym nie zasłodzic) to zapytała przerazona czy w ciazy nie jestem... yyy.... sama chciałabym to wiedziec :PP
Oczywiscie zartuję :-)  nie jestem w ciązy :-) wieczorkiem jeszcze cos skrobnę :-)

kasss : :
06 grudnia 2002, 18:15
Zimno jest, to fakt:)
Myślę, że będzie chciał rozmawiać. Może wszystko się jeszcze potoczy tak, że jednak będziecie razem (co byłoby najlepszym rozwiązaniem, jeśli się naprawdę kochacie) - w każdym bądź razie powodzenia Ci życzę.
I wszystkiego dobrego z okazji Mikołajek:)
Pozdrawiam

Dodaj komentarz