Archiwum grudzień 2002


gru 31 2002 13 rad jak zyć
Komentarze: 1

13 rad jak żyć

Nie kocham cię za to kim jesteś. ale za to jaki jesteś kiedy przebywam z tobą.
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.
Jeżeli ktoś nie kocha cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha cię on z całego serca i ponad życie.
Prawdziwy przyjaciel jest z tobą na dobre i na złe.
Najbardziej odczujesz brak takiej osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nie będzie twoja.
Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli jesteś smutny, ponieważ nigdy nie wiesz kto może się zakochać w twoim uśmiechu.
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem.
Nie trać czasu z kimś kto nie ma go, aby go spędzać z tobą.
Być może Bóg chciał abyś poznał wielu złych ludzi zanim poznasz tę dobrą, abyś mógł ją rozpoznać kiedy ona się w końcu pojawi.
Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje. Zdobywaj zaufanie ludzi i uważaj na tych, których zaufanie już raz straciłeś.
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.
Nie biegnij za szybko przez życie bo najlepsze rzeczy zdarzają się nam, wtedy gdy najmniej się ich spodziewamy.

kasss : :
gru 30 2002 2002 rok
Komentarze: 2

Dawno tu nie pisałam:( Netu przez troche nie miałam, a teraz jakos mi checi odeszły tu pisac. Swięta mineły tak poprostu , zwyczajnie. Bez zadnej radosci :( Zaczełam ostatnio prowadzic moj osobisty pamietnik, troche bardziej mi sie on podoba, bo pisze tam naprawde wszystko. Tu za duzo znajomych luka. Nie przeszkadza mi to oczywiscie, a nawet cieszy ze zagladaja i czytaja co tam u mnie słychac.  Własnie zajrzałam na bloga Celki i stwierdziłam, ze tez muszem podsumowac ten rok. Moze zacznę od rodziny: wiec w tym roku troche mi sie lepiej rozmawiało z rodzicami, znalazłam duzo wiecej tematow na ktore mogę z Nimi rozmawiac. Wydaje mi sie ze zdobyłam u Nich wieksza dawkę zaufania, bo nawet mi czasu nie ograniczają ostatnio :-) Szkoda tylko, ze nie robią mi czesto pierozkow :( Co do brata, to poprostu jest nawet dobrze, gdyby nie komputer, to nie wiem czy bym kiedykolwiek nawiazała z Nim kontakt. No ale ogolnie przez ten rok udało mi sie zblizyc do rodziny :o) 
 Przejdę do szkoły: wiec na ten temat to sie chyba za bardzo nie rozpisze :P Ogolnie jezeli chodzi o naukę to na poczatku tego semestru było wszystko sie dobrze zapowiadało, ale potem jakos ksiązki poszły na bok. Jezeli chodzi o znajomych w klasie, to duzo sie zmieniło na lepsze. Teraz wszystko sie okazało, kto jaką jest kolezanką/kolegą. Kiedys uwazałam ze jedna z najfajniejszysz dziewczyn jest Ewelina, teraz np. o wiele bardziej wolę kolegę ktorego przez 2 lata poprostu nienawidziłam. Ale o tym kiedy indziej. No wiec stwierdzam, ze ogolnie klasa sie trochę zgrała :-) teraz przejde do Przyjaźni: Wiec nie wiem co tu napisac, bo chyba mało sie zmieniło. Basia jak była tak jest bedzie moją przyjaciółką. Oczywiscie trochę wiecej wiemy o sobie niz w zeszłym roku, ale raczej kontakty na lepsze ani gorsze sie nie zmieniły. Miedzy nami jest zawsze dobrze :o))  Powinnam tu jeszcze wymienic Sebę i Rata, ale szczerze mowiac to nie dokonca wiem czy nadal Was mogę
nazywac moimi przyjaciołmi. Coraz zadziej ze soba rozmawiamy, a jak już cos to przez internet.  Ostatnio w wigilię to spotkanie dało mi duzo do myslenia, bo stwierdziłam ze sie zmieniliscie na lepsze, ale jakos duzo z Wami nie dałam rady rozmawiac. To spotkanie dało mi wiarę, ze bedzie tak jak kiedys za czasow KSM-u. Bardzo duzo ze soba czasu wtedy spedzalismy ;-) Fajnie było :o)  Chyba na koncu powinnam wymienic tu Darka. Myslę ze to co Nas łaczyło kiedys to nie było zwykłe zauroczenie, ale cos wiecej. Chyba sobie obiecalismy, ze kontaktu nie urwiemy poki co nadal sie odzywamy. Myslę ze byłes moim przyjacielem i mam nadziję ze to sie nigdy nie zmieni. Co do spraw uczuciowych, to ten rok, a własciwie ostatnie miesiące dały mi duzo do myslenia. Za bardzo sie bawiłam chłopakami, przy tym zdradzałam Darka, a przeciez ten chłopak na to nie zasługuje! Postanowiłam sie zmienic. Nie wiem czy mi wyjdzie, ale napewno nie związe sie z kims do kogo nic nie bedę
czuła i nie bede pewna w 100% ze Go nie zdradzę, niezaleznie od tego czy cos wypije czy nie!  To chyba narazie tyle ;-)  Życzę wszystkim szampanskiej zabawy na Sylwestrze i Szczesliwego Nowego Roku, aby był dla Was lepszy niz ten :-)))

kasss : :
gru 21 2002 bez sensu ta notka
Komentarze: 1

Mam ochotę napisac notkę, ale kurcze nie wiem o czym :(  nie chce mi się pisac o świetach, gdyz jakos mysl o nich wogole mnie nie cieszy. Chcialabym cofnac czas w ktorym bylam malą dziewczynka i cały rok czekałam na świeta. Czekałam na mikołaja i pierwszą gwiazdkę, a teraz czekam, az goscie szybciej pojdą, bo takie fajne filmy na święta są :-)  Moze byłyby te świeta milsze, gdyby się rodzina cala spotykała. Nie wiem czemu moi rodzice sie do wrocka przeprowadzili jak cala rodzina mieszka w okolicach Krakowa. Nie to, ze taraz bym chciała zmienic miejce zamieszkania, bo mam tu przyjaciół. Myslę jednak, ze fajniej by było spedzac świeta w gronie moich wszystkich cioć i wujków. A tak to nie spędzamy, bo bratowa ma tu swoją rodzinę, no a wiadomo, ze Ona nie pojedzie z Nami a jak Ona nie pojedzie to i Brat nie pojedzie no i rodzice bez Syneczka nie pojada :((( wrrrrr :((  A tak mi się juz nudzi spedzac świeta tylko z Nimi.  Pamiętam, ze kiedys pojechalismy tak na wigilię... jak byłam mała, ale to tylko dlatego bo
mój dziadek umierał :((((  Nigdy nie zapomnę tamtego dnia... straciłam wtedy naprawdę bliską mi osobę. Została mi tylko jedna babcia, ale szczerze powiedziawszy to nie nazwałabym Jej moją babcią. Jest to macocha mojej mamy. Nie wiem czemu , ale nie trawię tej kobiety za bardzo. Owszem kocham Ją na swoj sposob, ale bardziej kocham tamte dwie babcie, ktorych nigdy nie widziałam. Jedna zmarła jak moja mama miała 10 lat, a od strony taty zaraz jak przyjechała z moich chrzcin. Nie wiem co mnie tak na zwierzenia wzieło, ale kurcze dzisiaj jakos tak mi się cały dzien mysli o tej mojej przyszywanej babci. Własciwie to nie wiem czy ja ją kocham. Ona i tak jest zapatrzona w inna wnuczkę, a ma nas całe dwie. No a wnuków ma sześciu. Wazna jest dla Niej tylko Patrycja. nie, to ze jestem zazdrosna, bo niby dlaczego miałabym byc?! Kuzyni co z Nią mieszkają tez Jej chyba nie trawią i fajnie mi się z Nimi ucieka jak nas babcia po domu z nozami goni..... czasmi jest dobra i tylko z laską goni. Nie wiem czemu Jej tak lubie
dogryzac, ale tez nie wiem czemu Ona tak nas lubi nozami zucac. Kiedys sie na serio wkorzyłam, bo prawie nie wcelowała w kuzyna nozem, dobrze, ze odskoczył! Ale to tyle na temat mojej babci :-))  Fajną mam nie?? :D  Hmm.. takie mi się bzdurki piszą, ale to dlatego, ze poźno jest :P

kasss : :
gru 17 2002 a myslałam, ze się odchudza......:(((
Komentarze: 1

No wiec miałam dokonczyc notkę wczoraj, ale cos mi sie nie chciało :P  No wiec zlot był naprawdę udany. Nie wiem czemu wogole nie miałam checi na niego isc... ale na szczescie poszłam i nie załuję :-)  Ala nie o tym chciałam dzisiaj napisac. Tą notke chciałabym poswięcic mojej kolezance z klasy. Dzisiaj dowiedziałam sie od Niej strasznych zeczy. Wiedziałam, ze z Nią jest źle i wraz z kolezankami sie nabijałysmy jak mowiła, ze ma wizyte u psychologa. Dzisiaj wszystko rozumiem :) Bardzo mi sie szkoda dziewczymy zrobiło, gdy dowiedziałam sie jakie ma poblemy. Ma matkę alkoholiczke, z Ojcem nie mieszka. Probowała popełnic samobojstwo. Ma slady , ale wygladają jakby Ją kot podrapał. Troszke mi sie płakac zachciało jak to mowiła, ale łzy mi poszły dopiero po takim tekscie: "No wiecie, bo ja zawsze na koniec miesiąca nie mam zbytnio co jesc wiec nie przynosze sniadania do szkoły, bo mi tak głupio jesc sam chleb z masłem..."   Kurcze, a ja zawsze jak mowiła, ze nie ma sniadania to myslałam,ze sie odchodza. Qrwa, ale ja głopia byłam! zwierzyła sie mi i mojej kolezance. Nie wiem jak teraz patrzec na Nią. Napewno się juz nigdy z Niej nie bedę smiała, ale to nie wystarczy!? Chyba nie.... musze sie z tym przespac i pomyslec co zrobic....

kasss : :
gru 16 2002 wrrr
Komentarze: 5

Nareszcie znalazłam troszke czasu. Byłam dzisiaj w teatrze, ale przedsatwienie musiało byc bardzo nudne, bo prawie całe przespałam :D  No wlasnie nie wysypiam sie oststnio, ale zaraz to zrobię :-)  o 14 ma przyjsc Monika, wiec mysle ze zdaze sie wyspac :P Ehhh, w piatek byłam z Celką na baletach, ale mimo, ze troche popiłam faza mi szybko przeszła i spac mi sie zachciało, no i nudno było. Wiec sie zmyłysmy z Celką. Zresztą nie bardzo chciałam patrzec w oczy pewnych dwoch osobnikow...  Wolałam posiedzec w domu niz udawac, ze jest wszystko w pozadku rozmawiajac z Nimi, a przeciez nie jest. Do konca nie wiem czemu kontakt miedzy nami sie urwał... ale moze faktycznie tak jest lepiej?! 
No wiec w sobotę byłam na zlociku :) na poczatku troche goopio nam sie zrobiło, bo z plecaka winko nam sie całe lało, ale dobrze, ze chociaz troche zostało :D Kurde, ale ma goopi humorek , jak sie wyspię to dokoncze. :-)

kasss : :